W marketingu sieciowym prawdziwy biznes zaczyna się wtedy, gdy przestajesz działać w pojedynkę. Bo kiedy nie masz, komu delegować pewnych zadań, zderzasz się ze szklanym sufitem – Twój czas i energia są ograniczone. To jest granica, której nigdy nie przekroczysz samodzielnie.
Dzisiaj pokażę Ci, kim naprawdę powinieneś być jako lider. To właśnie umiejętność prowadzenia ludzi decyduje, czy Twój biznes będzie się skalować, czy zatrzyma się na poziomie etatu.
Kluczowa lekcja: Lider to latarnia morska, nie holownik
Zajmowanie się nową osobą to bardzo odpowiedzialna rola. Ja porównuję ją do relacji rodzica z dzieckiem. Na początku ktoś nowy jest pełny entuzjazmu i wpatrzony w Ciebie, jak w obrazek. Wszystko, co powiesz – jak powiesz, jak zareagujesz – staje się dla niego punktem odniesienia.
Lata temu sformułowałem zdanie, które do dziś jest moim drogowskazem:
„Zajmowanie się nową osobą to stwarzanie komfortowych warunków do jej rozwoju.”
Zwróć uwagę: stwarzanie WARUNKÓW. Nie robienie wszystkiego za kogoś. Nie ciągnięcie na siłę. Naszym zadaniem jest wspierać, żeby ludzie wzrastali i rozkwitali sami.
Prawdziwy lider przypomina latarnię morską: świeci światłem, które pokazuje drogę, ale w końcu każdy statek musi wpłynąć do portu sam. Latarnia nie holuje jednostek – jedynie oświetla im trasę.
Cienka granica między wspieraniem a wyręczaniem
To błąd, który widzę u większości osób w tej branży. Kiedy 12 lat temu zaczynałem, robiłem wszystko za swój zespół. Byłem pełen entuzjazmu i myślałem, że pomagam. A tak naprawdę kreowałem osoby całkowicie zależne ode mnie. Kiedy mnie zabrakło, ich wyniki leciały na łeb na szyję.
„Prawdziwy lider jest jak trener. On nie gra meczu za zawodników. Jeśli strzelasz za nich gole – zabierasz im szansę na ich własne zwycięstwa.”
Od tamtego czasu, przy każdym nowym współpracowniku, mówię wprost: „Nie przyzwyczajaj się do mnie. Twój biznes zaczyna się od Ciebie w dół. To Twoja droga rozwoju.”
Skuteczne przewodzenie to:
- Wspieranie, a nie wyręczanie
- Inspirowanie własną postawą, a nie robienie za innych
- Dawanie przestrzeni do błędów i uczenia się
- Uczenie kompetencji prowadzących do samodzielności
Ustalanie granic: relacje prywatne vs. zawodowe
Na początku mojej drogi zawodowej poszedłem z kilkoma chłopakami z zespołu na piwo. Świetnie się bawiliśmy. Ale następnego dnia zauważyłem zmianę. Byli bardziej wyluzowani, mniej poważni, gotowi do wymówek. Wtedy zrozumiałem, że większość nie potrafi oddzielać życia prywatnego od zawodowego. Po wspólnym piwie przestałem być autorytetem – byłem już „kumplem”.
Od tamtego dnia nie wchodzę w relacje prywatne z osobami, z którymi współpracuję biznesowo – dopóki nie osiągną poziomu, w którym zarabiają poważne pieniądze i traktują to z profesjonalną powagą.
Wiem, że to może budzić emocje, ale nie musisz być lubiany przez wszystkich. Twoim zadaniem jest budować autorytet i być osobą, za którą inni chcą podążać.
Dowiedz się więcej
W pełnym materiale wideo dzielę się:
- Dokładną metaforą „latarni morskiej” i jak stosować ją w praktyce
- Moją historią o tym, jak wyręczanie zniszczyło moje pierwsze zespoły
- 5 cechami prawdziwego przewodnika, które odróżniają profesjonalistów od amatorów
- Strategią ustalania granic, która chroni Twój autorytet
Bycie liderem to nie rola „ratownika”, który biega i gasi pożary za innych. To rola przewodnika, który pokazuje drogę i pomaga uwierzyć, że można ją przejść samodzielnie.

